Czas najwyższy…

Na rekrutację załóg oczywiście(!)  Dziś właśnie otrzymałem mail’a pt „Szukasz jachtu na rejs?”(!)  Nie! – ja szukam załogi a raczej załóg… Nie zaczy to wcale, że jestem zupełnie bez załogi ale jacht jest duży (jak na przeciętne warunki) a sezon nawigacyjny też nie krótki… W ubiegłym sezonie rekrutacja wyszła kiepsko, bowiem nie dość, że kilka atrakcyjnych pod każdym względem rejsów (rej. Kan. Angielskiego), wypadło – to jeszcze musiałem dopłacić za niepełne bądź puste przebiegi busa wożącego załogi na wymianę. Nauczony przykrym doświadczeniem i wyzbywszy się nadmiernego hurraoptymizmu, w tym sezonie ograniczam się do rejonu M. Bałtyckiego z przystanią trzebieską jako portem wyjścia i powrotu, chyba że skład załóg i układ rejsów pozwoli na wymiany w innych portach tego akwenu. Rejs do Oslo (załoga praktycznie skompletowana) co prawda wykracza poza Bałtyk ale zaczyna się i kończy w Trzebieży a termin zostanie dopasowany do całości układu rejsów. Jak wynika z powyższych rozważań, ostateczny kształt grafika rejsów zależy od żeglarzy, którzy zdecydują się na skorzystanie z „Nitrona” i to oni tak naprawdę będą jego autorami…  Zaczniemy pewnie – tradycyjnie już – ośmiodniowym wypadem z Trzebieży na okoliczne wody (Bornholm, Niemcy, Cieśniny, Szwecja? – zdecydują wiatry i załoga). Chętni na rejsy proszeni są o kontakt pod nr kom. 502 381 475 (bz) oraz na mój osobisty mail: pz1305@gmail.com , gdyż mail: jacht@sy-nitron.pl zamieniony na: poczta.sy-nitron.pl – jak do tej pory nie działa(!?) Rejsy będą się odbywać pod moim dowództwem bądź kapitana, którego załoga sobie obierze – pod warunkiem jednak… że zaakceptuję go. Mam nadzieję iż jest to zrozumiałe w obecnych warunkach uzyskiwania stopni żeglarskich… Jaka jest różnica między żeglowaniem ze mną a pływaniem z kapitanem „swoim”? Praktycznie żadna (jeśli dobrze jacht pozna) – finansowo: taka iż mnie załoga nie utrzymuje – tzn: nie płaci za moją koję, wyżywienie i nie ponosi żadnych kosztów związanych z moją osobą (paliwo, postoje w portach etc). To jest drobna różnica, dla niektórych – być może znacząca…