2017-03-11

ARMATOR

Ta – głównie na użytek jachtu zrobiona strona – powstała z chęci przedstawienia klubowego niegdyś jachtu, którego obecnie jestem jedynym właścicielem. Również potrzeba nawiązania nowych – szerszych – przyjaźni żeglarskich oraz chęć powiększenia możliwości rekrutacji     załóg      na  tę  znaną  już  i  posiadającą swoją historię  i tradycję, jednostkę żaglową skłoniły mnie do tej formy zaprezentowania łódki i siebie. W ten – m.in. – sposób pragnę tutaj  podzielić się z Wszystkimi Zainteresowanymi zarówno możliwością żeglowania, jak i wszystkimi aspektami żeglarstwa, które mogą wiązać się z moją łódką.

Podstawowym zadaniem armatora jest utrzymywanie statku w należytym stanie technicznym i – w miarę możliwości podnoszenie jego standardu, np. przez nowoczesne wyposażenie nawigacyjne i nautyczne.  Eksploatując jacht nie zakładam możliwości jego czarteru.

Żegluję z przyjaciółmi – tymi „starymi”, sprawdzonymi i tymi, którzy dopiero zamustrują i ewentualnie nimi zostaną (przede wszystkim miłośnikami Nitrona) – co wcale nierzadko się zdarza.
Mam także cichą nadzieję, iż spośród szerokiego grona żeglarzy przewijających się przez pokład „Nitrona” znajdą się osoby zdeterminowane do śmielszych dokonań żeglarskich…
Uważam, że ta „Jotka” to świetny żaglowiec na rejs w każdy – prawie – rejon żeglugi dla dwóch do siedmiu – ośmiu osób. W rejsach konwencjonalnych – załoga może liczyć do dziewięciu osób.  Plany  rejsów układam  w  zależności  od  liczby chętnych  i  ich   możliwości  terminowych  –  im  wcześniej   poznam potencjalnych  uczestników  i  ich oczekiwania  – tym łatwiej     i precyzyjniej będzie można ustalić kalendarz rejsów. Jak najwcześniejsze zgłoszenia i akces udziału będą nie tylko gwarancją uczestnictwa w rejsie, ale także umożliwią odpowiednio wczesne ułożenie planu  i zasięgu rejsów. W zależności od potrzeb  i oczekiwań, organizuję rejsy od tygodniowych do kilkutygodniowych albo nawet dłuższych – pojedynczych, aż do  rejsów ułożonych w ciąg wyprawowy z organizowaną wymianą załóg.

W sezonie wczesno-wiosennym i późno-jesiennym możliwe są również kursy manewrowe na wszystkie stopnie żeglarskie – mam pełne uprawnienia instruktorskie, więc zarejestrowanie kursu nie stanowi żadnego problemu. Zapraszam na pokład.
PS

Jeśli idzie o moją osobę, nie muszę się specjalnie przedstawiać Tym – którzy ze mną pływali i pracowali a laurek i (tym bardziej) niepochlebnej aury nie zamierzam sobie kreować. Również na Facebook’u założyłem swój profil pod pseudonimem „szyper” oraz stronę jachtu, ze względu na chęć dodatkowego przedstawienia łódki i poszerzenia kręgu nią zainteresowanych. Staram się tam pisać wyłącznie o sprawach żeglarskich, zdarza mi się jednak wypowiadać na inne tematy, w sposób mniej lub bardziej przemyślany (zawsze jednak staram się być wyrazisty…) a wynika to z faktu, iż żyjemy w określonej rzeczywistości i posiadamy osobowości nie pozbawione temperamentu…